Tutaj wspomnę że też wykonuję takie usługi jak pomiary odwadniaczy pary na instalacji wraz z protokołem. Do pomiarów używam miernika Gestra. Z mojego doświadczenia wysnułem wniosek że kto nie umie pracować na mierniku analogowym w tej branży to może mieć trudności na cyfrowym. W moich rękach miałem możliwość posłużyć się miernikiem cyfrowym za kwotę 45 tysięcy złotych. Miernik z bardzo dużą ilości funkcji. Niestety taki miernik nie dla mnie i tutaj biorę pod uwagę jego z góry narzucone ograniczenia…
Jeżeli chodzi o sam sposób pomiarów trzeba być bardzo cierpliwym i dociekliwym. Sama praca bardzo fajna i inspirująca. Moim dużym atutem jest to że zabrałem się za ich regenerację i poznałem je na wskroś. Poznałem ich budowę, potencjał bo taki wykazują, wady i zalety. Zagłębiłem się też w materiał z jakich są wykonane poszczególne części składowe, np stal AISI 410-430 do ulepszania cieplnego gdzie nie zawsze to ulepszenie ma sens.
Jakie wnioski i doświadczenia jeszcze wyciągnąłem ?
-W połowie nie da się dokonać pomiaru za pierwszym razem trzeba być pilnym obserwatorem. Mianowicie odwadniacz ze wskazaniem na uszkodzony nie zawsze takim jest. Jeden mały przykład odwadniacz za reduktorem a same parametry odwadniacza reszty trzeba się domyśleć. Owszem fajnie było by sprzedać nowy. Myślę że nie tędy droga.
Inna kwestią jest poprawność zamontowania gdzie też moim poprzednikom pomiarowcom umykało to uwadze. Zdaje sobie sprawę że każdy bazuje na swoim oferowanym produkcie co jest swego rodzaju pułapką.
Już wyjaśniam.
Instalatorzy z utrzymania ruchu nie zawsze mają czas i możliwości sprawdzenie montowanego urządzenia dla marki innej niż obecne. Ważne jest przekazanie wiedzy. Często mylą odwadniacze z przeświadczenia że to te same co wcześniej bo są podobne. Przykładem jest termostatyczny Ari do dzwonowy Zamkon WZ. Idąc dalej Spirax Sarco FT14 ten odwadniacz można ustawiać w różnych 3 kierunkach przepływu.
Jeden zasadniczy wniosek co do pomiarów.
-Nie bazuje tylko na moich mi znanych odwadniaczach
-Sprawdzam wibracje w otoczeniu poprzez miernik o czym nie wspomniałem wcześniej i żaden miernik tego nie wychwyci tylko doświadczenie. Nazwał bym to lewym wskazaniem.
- Sprawdzeń urządzeń poprzedzających, wskazujących oraz wytwarzających ultradźwięki w czasie ich pracy a tak też się zdarza.
- Podsumowując wiedza i doświadczenie.
Dodam jeszcze inny dosyć znaczący przykład.
Zawór bezpieczeństwa na odgazowywaczu pary.
Tutaj ciśnienie otwarcia mamy mamy max 0,45 bar gdzie zawór się otwierał. Wskazania na manometrze były zgubne ponieważ było przebicie wtórne. Według spostrzeżeń można postawiać na zacięcie reduktora więc należało by sprawdzić reduktor poprzez nastawę i jego ruchowość, zrzucanie pary w trakcie pracy.
Zajęło mi to prawie 1:30 godziny. Wynik zaskakujący bo zawór bezpieczeństwa sprawy, reduktor też ale nastąpiło przebicie pary na drugim odwadniaczu po za kotłem w części powrotu kondensatu. Wymiana odwadniacza usunęła usterkę.
Praca powinna być pasją, zamiłowaniem a nawet hobby…
Wspomnę jeszcze że pomiary elektryczne są niby podobne a takimi nie są, bliższe 0-1 + okoliczności. Nie ujmując pomiary odwadniaczy co za tym wypływ gotówki ma znaczenie.
Podejmując kwestie bezpieczeństwa elektryczną poprzez porażenie a niszczące uderzenia pary czy też temperatury mogą być również zgubne. Zgubne w sensie infrastruktury i zdrowotnie nikogo przy tym nie strasząc. To są tematy bardzo rozległe…
Pozdrawiam Emilian